Zmieniając lekko temat. Na warsztatach zimowych siedzę w dość sporej odległości od innych uczestników, więc się nie socjalizuję z nikim. Ale korzystam z wykładów(w większości są bardzo interesujące) i darmowego jedzenia. Pozytywnie zaskoczył mnie dr P. z którym miałem w zeszłym roku ćwiczenia z topologii. Oto niektóre z jego cytatów:
"(...)zastosowanie matematyki kończy się na maturze, którą trudno nie zdać. Choć niektórym się to udaje-podziwiam ich",
"(...)teoria gier nie rozwijała się w Polsce, bo za jej pomocą można udowodnić absurdalność gospodarki socjalistycznej",
"(...)to ciekawe, że kiedy pojawia się matematyk(w filmie/literaturze), to zawsze jest niezrównoważony psychicznie",
"Matematycy są nienormalni".Żal mi tylko dziewczyny, która to organizuje, bo tylko lata z nowymi tackami z jedzeniem. Mam nadzieję, że to nie ona je wszystkie robi. Czułbym się wtedy jak pasożyt do kwadratu.
Jak tylko dotarłem do domu dopadło mnie widmo remontu. Wynosiłem stare meble z kuchni na śmietnik. Oczywiście dozorczyni miała pretensje o to, że teraz będę meble stały do kwietnia(po pierwsze: wcześniej nie mieliśmy nowych mebli, więc nie mogliśmy wynieść starych; po drugie: Podejrzewam że jutro, najdalej w poniedziałek, ich tam nie będzie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz