środa, 23 lutego 2011

Oj dawno nie pisałem.

A to wszystko przez lenistwo i opierniczanie się. Nie zrobiłem noc produktywnego ostatnio. Dzisiaj już się za analizę i angielski zabiorę, ale przeszkadza mi w tym sąsiad, który napier....wierci w swojej ścianie od kilku dni już. Słychać to chyba w całym bloku. Ja mam najgorzej, bo jestem cały dzień w sąsiednim mieszkaniu(dalej mam ferie). Już powoli zaczynam wariować od tego hałasu.

W piątek na uczelnię....chyba to lepsze od hałasu w domu?

Aquapark we wtorki ma fajną promocję: 50% ceny dla studentów na wszystko:D więc za dwie godziny pływania zapłacę jak za jedną. Chyba zacznę chodzić tam co tydzień. Albo znajdę jakiś tańszy basen;p

W sobotę jadę do Częstochowy na targi robaków. Nie powiem żebym był zmuszony. Ale nie jadę tam dla robaków, tylko dla towarzystwa. TYLKO jednej osoby(;p). Cała reszta mnie nie obchodzi.

Afryka północna się sypie. To ciekawe, że protesty w jednym kraju się zaczynają, gdy w innym się kończą. To co będzie po Libii?

Chyba już przestaje wiercić. Może uda mi się pouczyć?

sobota, 12 lutego 2011

Zdradliwa pogoda

Przychodzi taki dzień w życiu mężczyzny, że musi on kupić sobie nowe spodnie. Niestety, ciężko jest mi spodnie kupić, bo jestem zbyt okrągły(moja masa zagina czasoprzestrzeń i wytrąca satelity z ich orbit. NASA jest bardzo zła z tego powodu, ale nie kupią mi karnetu na siłownie-tną wydatki).

Pogoda w Krakowie jest bardzo zdradliwa. Świeci piękne słońce, ale jest tak zimno, że odmraża uszy. W końcu jest jeszcze połowa lutego. I gdyby jutro spadł śnieg, nie byłoby to nic dziwnego. A przynajmniej nie powinno.
A chcę już wiosnę. Chcę ubrać swój dresiarski strój i zacząć znowu biegać. Czuję się wręcz niezdrowo po tej zimie.

Z niepokojem patrzę na bliski wschód. Pierwsza wojna światowa zaczęła się od półwyspu bałkańskiego,ale największy ciężar poniosła Francja. Druga wojna miała zacząć się w Hiszpanii, największy jej koszt poniosła Polska. Teraz są zamieszki w świecie arabskim...Europo, na litość boską, nie mieszaj się do tego! Może przejdzie bokiem i uderzy w CHRL i Indie? Oczywiście amerykański bohater będzie próbował opanować sytuację, ale jeśli sam nie zostanie zaatakowany, nie będziemy mieli obowiązku u pomagać:)

wtorek, 8 lutego 2011

Trzymam kciuki

Za swoją N. Biedna pisze teraz egzamin. Ja już swoje zdałem(na 4 i 5) , więc pełnoprawnie mogę się obijać do końca ferii:)
Słucham sobie Pink Floyd, myślę nad kupieniem sobie kolejnej ich płyty. Dobrą wymowką miało być zdanie sesji, ale w końcu piszę tego posta z nowego telefonu...więc nagrodę za zdanie sesji już mam. Myślałem nad takimi albumami jak Echoes lub Live at pompeii.
Gdy tylko N. wyjdzie z sali, pójdziemy spacerkiem do mojego instytutu po ostatni wpis(ZŁAP JE WSZYSTKIE). Gdy będę wracał już do domu, to odwiedzę groby dziadków i babci.

piątek, 4 lutego 2011

Po egzaminach...z nowym telefonem.

Czekam na wynik miary i całki. Podobno ma być już dzisiaj wieczorem. Piszę sobie z mojego nowego lg p500. Niestety, moje palce jeszcze się nie przyzwyczaiły do tej klawiatury:/ wadą klawiatury dodanej przez lg jest to, że spacja jest za mała, i czesto przez to odstęp.między.wyrazami.wygląda.właśnie.tak.
Jestem lekko zawiedziony przez ten telefon. Chyba po androidzie spodziewałem się wbudowanej maszyny do podróży w czasie i masowania stóp. Początkowo nawet zateskniłem za statym telefonem, ale po wgraniu kilku bajerów(niezbędne programy typu odgłos miecza świetlnego czy srobokręta doktora Who) zmieniłem zdanie.
Niezbyt wygodnie dodaje się tu posty. Później sprawdzę literówki. Na razie slucham PINK FLOYD i mam wolne:D