czwartek, 30 grudnia 2010

Does anybody here remember Vera Lynn?

No właśnie! Czy ktoś pamięta jak śpiewała, że kiedyś się zobaczymy, pewnego słonecznego dnia?


Moim życiem żądzą przypadki. Czasami odnoszę wrażenie, że ich ciąg(pozornie chaotyczny) posiada jakąś granicę. Albo bardzo dużo punktów skupienia.
Wiele razy słyszałem piosenkę "Vera" z płyty "The Wall", ale zamiast "Lynn" słyszałem coś w stylu "lived"(?) i tłumaczyłem to sobie jako coś w stylu "czy ktoś pamięta ją żywą?" i nie za bardzo się tym przejmowałem. Kiedyś tez obejrzałem TEN film i postanowiłem poczytać coś o TYM facecie. Po przeglądaniu mnóstwa stron związanych z nim i jego teorią (w szczególności z doktryną MAD) natknąłem się na wzmiankę o TYM filmie (polecam z całego serca-film arcydzieło). Postanowiłem obejrzeć ten film. Bardzo spodobała mi się piosenka na zakończenie (uwaga-spojler). Znalazłem wykonawczynię piosenki-Verę Lynn, dodałe filmik do ulubionych na yt i czasami, dla przyjemności, słuchałem samej piosenki.
Niedawno, słuchając "The Wall" na discmanie (nie pamiętam, czy pisałem że działa. Ale działa i to nawet dobrze) dotarłem do utworu "Vera" i usłyszałem linijkę:
Remember how she said that
We would meet again 
Some sunny day
Doznałem olśnienia, skoczyłem w kierunku książeczki dołączonej do płyty w poszukiwaniu tekstu, i rzeczywiście. Piosenka mówi o wokalistce Verze Lynn. I tak, kilka podciągów mojego życia okazało się mieć wspólną granicę w postaci 93-letniej brytyjskiej piosenkarki.

Pozostając w tematyce brytyjskiej-obejrzałem odcinek świąteczny doktora Who. Odcinek był całkiem w porządku. Śmieszy, ciekawy i w ogóle doktorowy. Teraz pozostaje mi czekać na nową serię. Ciekawe, czy i tym razem zakończy się końcem świata?

Znów, jak głupi, jechałem na plac handlowy, zobaczyć za radiem do iPoda. Sklep tym razem nawet nie był otwarty(a byłem po 10). Pojadę do głównego sklepu w centrum we wtorek, między zajęciami.

Sprawa telefonu stoi w miejscu-brak funduszy i zdecydowania na Wildfire.

Nauka, nauka nauka, lalalalala. Dzisiaj muszę zrobić przynajmniej te zadania, które prof. J. zadał na święta. Potem, dobrze by było, popatrzeć na zadania z Miary i Całki.
Gdzie ta przerwa świąteczna mi uciekła?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz