środa, 14 lipca 2010

upałupałupałupał....

I to ogromny upał!
Remont dawno się skończył, ja na pole nie wychodzę bo w domu chłodniej. Przyszedł mi zamówiony kapelusz, pas, ładownica, a nie przyszły spodnie. Już ponad tydzień na nie tak czekam i nic.
Ciepło jest i nie biegam:/ a mam straszną ochotę. Chociaż na spacer pójść. Ale to nie wchodzi w grę przy tym cieple, mojej tuszy i kolorze włosów. W ogóle od dzieciństwa miałem wpajaną do głowy prawdę:"masz czarne włosy to noś czapkę na słońcu". Stąd ten kapelusz na wyjazd.
I tak siedzę w domu zamiast zdobywać formę na wyjazd.
Idę do sklepu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz