czwartek, 15 lipca 2010

Moje wpisy na blogu są żałosne

Każdy jeden! Przynajmniej z tych ostatnich. Nie mam o czym pisać, mój styl pisania również się nie poprawił od czasu gdy zacząłem pisać bloga. Nie otworzyłem się na ludzi, wręcz przeciwnie, czuję się coraz bardziej zamknięty w sobie. Jest mnóstwo rzeczy które chciałbym robić, ale brakuje mi czasu, pieniędzy, chęci, sposobności czy też znajomości. A skoro nic nie robię to nie mam co opisywać. Osiągnąłem szczyt bezproduktywności....i dalej idę w górę. Tylko się użalam nad sobą. A te upały mnie dobijają:/ chociaż równie dobrze są kolejną wymówką od roboty...
Google podobno szykuje serwis społecznościowy. Tylko na co mi on? Przecież ja nikogo nie znam i nie utrzymuję z nikim kontaktów. Sam nawet nie wiem dlaczego. Po prostu głupie mi się wydaje napisać do kogoś, kogo nie widziałem od ponad roku "cześć, co słychać?"...po pierwsze nie interesuje mnie "co słychać", a po drugie nie lubię zawracać ludziom głowy. Tylko bym przeszkadzał.
Ot i całe moje życie towarzyskie.

1 komentarz:

  1. Jestem i czytam.
    Pisz bo lubię Cię poznawać od tej strony; to zawsze troszkę inaczej niż "na co dzień".
    :*

    OdpowiedzUsuń