piątek, 6 listopada 2009

Targi Książki

Dzisiaj miałem okazję odwiedzić XIII targi książki w Krakowie, które trwają od czwartku i trwać będą do niedzieli. Wraz z moją Lubą byliśmy przed wejściem godzinę przed otwarciem i weszliśmy jako jedni z pierwszych. Wspaniała atmosfera jeszcze niezakłócona tłumami zwiedzających utrzymywała się jeszcze przez jakąś godzinę. Potem zaczęło się robić po prostu ciasno. Jestem niemalże oburzony tym, że nie było żadnych książek związanych z wyższą matematyką lub chociaż z książkami akademickimi. Zaskoczył mnie również brak wydawnictwa "Pruszyński i spółka" wśród wystawców. Miałem nadzieję na zakup jakiejś książki T.Pratchetta(w Polsce wydawanego właśnie przez to wydawnictwo). W szczególności miałem nadzieję na premierę "Raju podatkowego"("Rasing Taxes"), ale najnowsza książka tego autora to chyba będzie "Unseen Academicals". 
To co mnie mile zaskoczyło to większa ilość stoisk z grami planszowymi i fabularnymi. Niestety gry te odstraszają stosunkowo wysoką ceną(od 50 zł) za pakiet startowy. Może za rok uda mi się uciułać na jakąś małą gierkę.
Upolowałem zbiór opowiadań "Nefrytowy Różaniec" rosyjskiego pisarza Borisa Akunina, oraz mały poradnik do podstaw Javy. Ten ostatni kupiłem z myślą o nauczeniu się w końcu tego języka. Natomiast książka Akunina opowiada o Eraście Pietrowiczu Fandorinie, o którego przygodach przeczytałem już przynajmniej 7 książek, i w kolejce w bibliotece czekam na następną:)
Ogólnie targi uważam za bardzo udane(dodam że moja Luba kupiła Pilipiuka, książeczkę dla swojego młodszego kuzyna i atlas chrząszczy).
Dziś czeka mnie jeszcze zmiana opon w samochodzie z letnich na zimowe(najwyższy czas), chociaż nie wiem czy Tata nie przełoży tej operacji na jutro. Zobaczy się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz