piątek, 21 stycznia 2011

TARDIS

Czas mi ucieka. nie chodzi tu o samą sesję, która się zbliża wielkimi krokami. Mam wrażenie, że ledwo wczoraj był październik a już jutro sesja.
Napisałem sprawdzian. Mam dobre przeczucia (jak nigdy). Może to przez to, że i tak mam zaliczenie z algebry. Nawet nie pisząc egzaminu mam gwarantowane 3. Działa to demotywująco. Nawet na naukę z innych przedmiotów. A najbardziej Potrzeba mi teraz zaliczenia z analizy. Z angielskiego obawiam się że zabraknie mi kilku punktów do zdania w pierwszym terminie, ale na poprawkę zawsze się zdążę nauczyć.
Żal mi ludzi z mojej grupy. Niektórzy mają pewne niezaliczenie algebry. Chciałbym im jakoś pomóc. Wręcz czuję się winny, i mam wrażenie, że ich złe oceny to moja wina(ale nie mam pojęcia, dlaczego tak uważam-chyba przez to, że mam lepiej od nich. Coś w stylu tych telefonów i głodujących dzieci).

Dziś dzień Babci. Mam tylko jedną. Dziadka nie mam już żadnego. Na dodatek babcia złapała jakąś grypę i lepiej jej nie odwiedzać, bo jeszcze zaraża.

Zmuszają nas na uczelni przejść na USOSa. Organizujemy strajk głodowy.

Ja chcę już ferie. Żeby z czystym sumieniem marnować czas na głupotach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz