poniedziałek, 15 marca 2010

Przyjaciele z dzieciństwa.

Ciężko mi jest stwierdzić czy miałem takowych. Oczywiście. W dawnych latach, na pytanie w ankiecie(o ile bym się do jakiejś dorwał) od razu pomyślałbym o paru nazwiskach(w każdym etapie życia o innych). Ale dzisiaj raczej wstawiłbym ich do rubryki "dobrzy znajomi". Tak zwany hollywood nauczył nas że przyjaciel to jest na śmierć i życie. A najlepiej jeśli to nie jest jeden przyjaciel, a cała "paczka". Ja zawsze pozostawałem na "przecięciu"("ślad","iloraz mnogościowy") kilku różnych grup. Grupy te się porozchodziły. Ja zostałem w środku. Tak samo głupi jak byłem w podstawówce. Nie mam o czym rozmawiać z osobami które są blisko(w sensie metryki euklidesowej), a do osób z którymi, po dłuższej szarpaninie, ewentualnie znalazłbym wspólny temat mam daleko(również w metryce euklidesowej). Na tej przestrzeni metrycznej(chociaż bardziej tu pasuje określenie przestrzeni unormowanej-ludzie jako wektory zaczepione w 0, którym chyba jestem ja) jest oczywiście jeden punkcik do którego jest mi zawsze blisko(w sensie nieeuklidesowym, a nawet w tym nie straszna mi żadna odległość!). Punkcik ten(oznaczmy ją "N") ostatnio martwi się moim antysocjalnym nastawieniem. Faktem jest, że nie potrafię się socjalizować(słowo to, pochodzące z angielskiego, bardzo mi się podoba, gdyż mam podejście do "socjalizowania się takie samo jak do socjalizmu). Nie potrafię podejść do kogoś i powiedzieć:"Cześć! Jestem P.". Uważam to za równie głupie jak taniec. Jeśli nie mam potrzeby rozmowy z kimś to nie rozmawiam. Oczywiście-podtrzymywanie rozmowy jest w dobrym tonie, ale co zrobić jeśli nie mam o czym mówić, a rozmówca też się nie kwapi do zarzucenia tematem do rozmowy? Z drugiej strony-umiejętność rozmowy z kimś obcym, bez podwyższonego ze zdenerwowania tętna, może być całkiem przydatna w przyszłości. Żeby wyzbyć się zdenerwowania i socjalfobii musiałbym mieć na kim testować moje zdolności rozmówcze i oratorskie. Najlepiej na ludziach których więcej nie spotkam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz