wtorek, 16 marca 2010

Obcięty.

Będę się starał z większą regularnością wrzucać posty na bloga. Zmieniłem nawet szablon, ale motto mi się nie mieści...raczej zmienię szablon niż motto:)
Tytuł posta odnosi się do mojej dzisiejszej wizyty u fryzjera(jest jeden na placu w bieńczycach, ale ten zaraz przy schodach, bo dalej jest już salon piękności:o). Chciałem się obciąć trochę bardziej, ale zrobię to chyba dopiero późną wiosną.
Jest zima czy wiosna? Bo ja już mam dosyć mojej obrzydliwej brązowej kurtki zimowej.
Ostatnie dni spędziłem na drukarkomachii-walce z drukarką o to, by była widoczna dla komputera. Myślę że we wszystkich możliwych wszechświatach drukarki zachowują się tak samo:/
Kończę mikroposta i idę się uczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz