Teoretycznie bloga pisze się żeby ktoś go czytał... Ja swojego bloga nie podaję do wiadomości znajomych. Wstyd i strach przed wyśmianiem. W sumie takie opisywanie wszystkiego to trochę jak "ekshibicjonizm mentalny", uprawiany obecnie przez ludzi znanych (głównie z tego że są znani).
Muszę się nauczyć czytać. Znów przegapiłem puchar sześciu narodów, bo nie zauważyłem że był w piątek i sobotę, a nie tak jak zwykle-sobotę i niedzielę... Przegapiałem przez to mecz Anglia-Irlandia, w którym wygrała Irlandia(:o). Chyba jej nie doceniłem.
Skończyłem w końcu czytać pamiętniki prof. Hugo Steinhausa. Człowiek to niezwykle fascynujący. A czasy które opisywał straszne. Niech ktoś powie że "za komuny było lepiej", to go od razu odeślę do tej książki.
Cieszę się, że dalej piszesz - nie myśl, że tu nie zaglądam :*
OdpowiedzUsuń