sobota, 27 listopada 2010

Dawno mnie tu nie było.

Planowałem kiedyś napisać post z okazji rocznicy istnienia tego bloga. Z powodu lenistwa i pewnego poczucia beznadziejności tego nie zrobiłem.
Co udało mi się osiągnąć od czasu pisania tego bloga? W gruncie rzeczy to nic. Nie otwarłem się bardziej na ludzi, nie zdobyłem tłumu fanów mojego bloga...
W nauce idzie mi zadziwiająco nieźle. Obawiam się że to może być jakiś podstęp losu i przeznaczenia (te dwa małe skurczybyki zawsze coś przeciwko mnie knują). Nie potrafię być optymistą, jestem naiwny, ale nie aż tak!
Wczoraj się dowiedziałem, że u mnie na kampusie odbywać się będą mistrzostwa polski w go. Gdybym dowiedział się trochę wcześniej, to może wziąłbym udział w imprezie towarzyszącej(tj. turnieju go dla amatorów), ale zapisy było do 9:30, więc jestem przynajmniej godzinę spóźniony. Ale muszę porozmawiać z facetem, który prawdopodobnie organizuje u nas grę w go, o tym czy rzeczywiście ta gra ma u nas miejsce.

Muszę zmienić telefon. Ten zaczyna się psuć, tracić zasięg w nieodpowiednich miejscach....a ma dopiero trzy lata. Zapatruję się na HTC Wildfire. Ale za tą cenę chciałbym mieć ekran z lepszą rozdzielczością(normalnie bym na to aż tak nie psioczył, ale to naprawdę kupa kasy). Tak naprawdę to interesują mnie telefony z androidem, a ten model HTC wydaje się najtańszy.

Ostatnio "zawiesiłem" bieganie. Jest zimo i ciemno. Dobrym pomysłem wydaje się być nordic walking w sobotę/niedzielę. Kijki na allegro są już od 5zł (:o) i jeszcze mama obiecała mi że by ze mną chodziła. Inwestycja ciekawa, 10zł to nie majątek....ale jestem ciekaw jak by wyglądała jakość tych kijków(normalnie w sklepie kosztują minimalnie 50zł), i czy rzeczywiście bym starał się z nimi chodzić i z nich korzystać.

Pogoda pod psem. Przez chmury, nawet teraz, przedostaje się minimum światła. Jest zimno i okropnie. A w poniedziałek pewnie będzie jeszcze gorzej:/ Staram się sobie zorganizować czas. Wiem co mam robić, ale mnie to nie przekonuje do robienia tego. Już kilka razy w swoim życiu próbowałem rozpisywać dni co do godziny i mi się to udawała...ale się do tego zbytnio nie przywiązywałem...ale zawsze, gdy chcę wprowadzić jakąś zmianę w swoim życiu wracam do tego pomysłu. Mam posprzątać i się pouczyć.
Więc do roboty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz