piątek, 2 września 2011

Coś się źle czuję

Zrobiłem sobie małą przerwę w nauce rachunku prawdopodobieństwa. Powoli zaczynam panikować, widząc zbliżający się egzamin. Ale potrzebuję też chwili odpoczynku. Zwłaszcza, że mam podwyższoną temperaturę(chociaż niektórzy uważają, że 37 stopni to nic). Brakuje mi wakacji:( siedzę w domu i się uczę. Udało mi się wyrwać z N. na basen i rozpoczęcie roku w moim starym liceum. Spotkałem tam całkiem sporo osób z mojej dawnej klasy(nie widziałem ich od dwóch/trzech lat). Musiałem się przemóc i powiedzieć o wstydliwym "roku w plecy". No ale cóż. Każdemu się może zdarzyć(prawda?). Pojeździłbym sobie na rowerze. Tak bardzo chcę sobie pojeździć, że pojechałbym pod sam Tyniec. Albo i dalej nawet... Telefon mi się buntuje. Obawiam się, że wdał mi się do niego jakiś wirus. Ale skanowanie nie dało rezultatu, więc chyba będę zmuszony do "przywrócenia ustawień fabrycznych". Bardzo bym tego nie chciał robić, bo nie wiem, co bym stracił. Czy wszystkie kontakty, czy tylko zapisane hasła? Skoro już jestem przy gadżetach...to zastanawiam się, czy w następne wakacje nie pojechać sobie na wystawę IFA-Berlin. Coś w stylu targów książki, tyle że w Berlinie, we wrześniu i zamiast książek będą wszelkiego rodzaju elektroniczne gadżety. Pewnie mi nic z tych planów nie wyjdzie(za nocleg w Berlinie zapłaciłbym fortunę), ale nie będę się od razu zniechęcał. Aha! I chyba naprawiłem bloga. Wystarczyło zmniejszyć liczbę postów na stronie. Nie wiem o czym mógłbym jeszcze napisać. Moje życie w trakcie sesji poprawkowej jest dość nudne...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz