niedziela, 3 kwietnia 2011

W końcu!

W końcu się zmusiłem i poszedłem dziś pobiegać. Przebiegłem 10km w czasie, w jakim robiłem to przed zimową przerwą. Troszkę to zastanawiające...czyli z formy nie wyszedłem, czy nigdy jej nie miałem? Ale czas, to nie jedyny wyznacznik. Biegam z pulsometrem, i wiem, jak szybko moje serce bije, i staram się do tego dostosować. Dziś, tak jak wtedy, gdy zaczynałem biegać, moje serce męczyło się szybciej niż ja. Po kilku minutach biegu już miałem 190bpm, chociaż nie czułem się aż tak zmęczony. Zato, tuż przed przerwą w bieganiu, męczyłem się szybciej niż serce. Już nie dawałem rady, a pulsometr wskazywał 165bpm.
W ogóle ostatnio staram się więcej ruszać. Gdy mogę, wracam z uczelni na piechotę(najpierw jadę do huty JEDNYM AUTOBUSEM BEZ PRZESIADEK, a potem idę jakieś 3km do domu) i chyba jestem szybciej niż autobusem z przesiadkami.
A wczoraj udałem się ze swoją Lubą na spacer. W planie było wypatrywanie wszelakiego robactwa i motyli(nawet jakieś zauważyliśmy, ale nie udało się ich złapać:(). I tak jakoś zrobiliśmy spacerkiem ponad 6.5km:) Takie spacery chciałbym mieć codziennie:)
Dziś, początkowo, planowany był wyjazd całą rodziną w dolinki podkrakowskie, ale wypadła dziś 25 rocznica śmierci mojego dziadka, więc spędziliśmy sporą część dnia na cmentarzu.

Na uczelni dziwnie. Dwa kolokwia(analiza i prawdopodobieństwo) poszły mi zadziwiająco dobrze. No ale jutro, na ćwiczeniach z analizy, mamy zacząć przerabiać "formy różniczkowe". Nikt nie wie czym są i o co w nich chodzi. Jedyną nadzieja, że prowadzący, który ostatnio tłumaczył nam sinusy, wytłumaczy i to.

Czy naród śląski istnieje? Wydaje mi się, że nie. Ale od razu mówię, że nie mam takich poglądów jak Jarek K. na ten temat. A sprawę Śląska i Kaszub trzeba rozpatrywać osobno. W dzisiejszych czasach zapomniało się, że Polska powstała po zjednoczeniu różnych plemion. Naród powstał później. Plemię...właściwie to Ślężan, nie Ślązaków, zachowało największą odrębność do dzisiaj. Natomiast nie mają aż takiej odrębności, żeby uważać się za naród. Równie dobrze, Kraków(na złość warszawie) mógłby ogłosić niepodległość. I nawet wtedy byłby problem z autonomią Nowej Huty.
Tak.więc, narodu śląskiego, chyba, nie ma. Są plemiona wiślan, ślężan, polan...i Nowa Huta.
Chciałem sobie nagrać jakieś nowe piosenki na telefon(przy Pink Floydzie dziwnie się biega) i przeglądając to, co mam na komputerze, natrafiłem na Nirvanę, pidżamę porno...i nagle poczułem się młody, jakbym znów był w gimnazjum. Ech człowiek by z chęcią wrócił do dawnych lat beztroski:p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz