piątek, 4 marca 2011

nie umieszcza się cytatów z piosenek w tytułach postów

Siedzę w sali komputerowej i piszę sobie tego oto posta.
Mam złe przeczucia co do tego semestru. Czekam na rachunek prawdopodobieństwa. Wczoraj byłem przy tablicy dwa razy, zrobiłem zadania i dalej nic nie rozumiem. To jest kombinatoryka, tu się kombinuje! Przy czym nie do końca wiem w jaki sposób i dlaczego efekt jest dobry. Nawet nie wiem, po co czekam na zajęcia, skoro i tak wiem, że nic z nich nie wyniosę.

Po tym, jak zostaliśmy zmuszeni do skorzystania z USOSa, okazało się że ustalili zbyt wysokie limity przyjęć do grup, i teraz muszą poprzenosić studentów z grup przeludnionych do grup niedoludnionych. Przy czym grupa przeludniona na matematyce to taka, gdzie jest ponad 15 osób. I teraz nie wiem, czy zostawią mi wolną środę, czy poprzestawiają tak zajęcia, że tylko zostanie mi się powiesić i wracać do domu po 20 i czekać 4h na następne zajęcia.

Przy okazji wracania do domu. Miasto dało nam do wypełniania ankietę, w celu zbadania celów podróży komunikacją miejską. Zapewne nikt na moim wsiowym osiedlu nie wie o tejże ankiecie, więc będzie źle....
Na domiar złego chcę zaproponować nowy system poruszania się po miejsce. Zachęcić nas do większej liczby przesiadek i uczynić transport tramwajami "trzonem" komunikacji, a linie autobusowe zostawić jako te dowożące do pętli tramwajowych. To jest absolutna głupota(nic dziwnego-wymyślili to ludzie z AGH). Wiaty przystankowe są małe i nie zapewniają ochrony przed deszczem wszystkim oczekującym na autobus. Potrzeba by wtedy z każdej pętli puścić tramwaj na każdą inną pętlę, do inaczej "zachęcenie do przesiadek" będzie polegało na 10 przesiadkach(na każdej czeka się 10 minut-tramwaje jeżdżą rzadko) przy  podróży przez cale miasto.

Zostało napisane, żebym pisał co myślę. Pisał "z głębi".
Głębi swej duszy jeszcze nie odkryłem. Boję się tam zaglądać, bo wiem, że to, co się tam czai, jest na mnie potwornie złe.
Od kiedy mam telefon z androidem, myślałem, że będę bardziej dzielił się swym życiem na FB czy twitterze. Efekt jest taki, że twittera nie używam, a gdy, na samym początku, spamowałem na fb przez komórkę, to mi to (delikatnie) wypomnieli przed egzaminem z MiC(a przynajmiej ja to tak odebrałem).
Przejrzałem też to, co wrzucałem na fb przez ostatnie pół roku. Zajęło mi to ok 5 minut i było żałosne...

Mam nowe spodnie.  Są czarne i mają dużo kieszeni. Nawet odrobinę za duże. To te spodnie, które kiedyś mi nie doszły(to znaczy-zamówiłem nową parę). Więc teraz cały jestem ubrany w czerń.

2 komentarze:

  1. Witam, u mnie podobnie co u ciebie. Też miałem rachunek prawdopodobieństwa, na szczęście mój korepetytor w jedną godzinę uczynił mnie władcą zdarzeń sprzyjających, monet i kostek, oczywiście na poziomie podstawowym, ale i tak jestem z tego zadowolony.
    Narzekasz na polską komunikację miejską? Witam w klubie. Ja mam już po uszy MPK Lublin. Do szkoły mam 18 przystanków, ale wysiadam na piętnastym i idę dalej na piechotę (z powrotem tak samo). U nas w autobusach i TROLEJBUSACH dzieją się lepsze historie niż te opisywane na demotywatorach. Wspomniałeś o wiatach przystankowych? Błagam, nie jadłem jeszcze kolacji, nie obrzydzaj mi jej. Na samą myśł o tych dziełach architektury użytecznosci społecznej w moim mieście mdli mnie.
    Z drugiej strony na pewno mamy lepiej od ludzi w Japoni, Chinach, Libii, Indiach, Erytrei, Iranie...
    Mimo rosnących cen cukru jestem dumny, że jestem Polakiem. Także na razie.

    OdpowiedzUsuń
  2. "gdy, na samym początku, spamowałem na fb przez komórkę, to mi to (delikatnie) wypomnieli przed egzaminem z MiC(a przynajmiej ja to tak odebrałem)."
    Po tym, jak mi to opisałeś wyglądało to na zwykłe zagajenie rozmowy, próba znalezienia przez kogoś wspólnego tematu. Proszę się nie blokować i nie brać do siebie każdego zdania. Masz założone złe filtry wypowiedzi innych ludzi. Ale tego się nie da naprawić, bez interakcji z innymi....

    "Przejrzałem też to, co wrzucałem na fb przez ostatnie pół roku. Zajęło mi to ok 5 minut i było żałosne..."
    Bardzo proszę o uzasadnienie.

    I ostatnia moja upierdliwość:
    "Na domiar złego chcę zaproponować nowy system poruszania się po miejsce."
    Chyba oni chcę po mieście? :>
    (resztę pominę)

    Nadal zachęcam do pisania :)

    OdpowiedzUsuń