Od dłuższego czasu nie mogłem się zebrać do napisania notatki. Nie wiem dlaczego. Chciałem, miałem czas, nawet bym wymyślił co takiego napisać...ale nie potrafiłem się zmusić.
Ogólnie mam problem z wykonaniem zaplanowanych czynności...boję się ich. Nie lubię interakcji z ludźmi, boję się donieść papier do sekretariatu. Do tego stopnia, że nawet napisanie podania zajęło mi kilka miesięcy(a nie musiałem go wręczyć osobiście a jedynie wrzucić do skrzynki). Nie wysłałem swoich zgłoszeń na staże wakacyjne, bo się bałem...odrzucenia? Może podświadomie. Bałem się samego napisania cv, napisania resume, wypełnienia rubryk w aplikacji on-line...coś jest ze mną całkowicie nie tak jak trzeba:/
No i skończyło się tak, że zorientowałem się dwa dni po upływie terminu, że nic nie zrobiłem...
Ale dzięki mojej N. nad tym staram się pracować. Muszę zapominać o swoich porażkach i pamiętać o sukcesach. Musi to podnieść jakoś moją samoocenę. Problem w tym, że nie wszystko uważam za sukces...właściwie to prawie że nic.
Bardzo pomaga mi również lektura tego bloga: http://walczezfobia.blogspot.com/
Moje problemy nie są aż takie, jak Jego, ale powoli zmierzałem w tym kierunku. Ważne, że wiem, że mogę z tym walczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz