Na mikołajki dostałem wspaniały, cudowny scyzoryk(tak, tak:mam 10 lat) i cały chodzę pocięty, bo się nim cały czas bawię. Mam ochotę zrobić sobie nim łuk i ostrzyć gałęzie na strzały:D Taki powrót do dzieciństwa:)
Prezent urodzinowy muszę sobie kupić samemu. Zdecyduję się chyba na płytę Pink Floyd i jakieś małe słuchawki douszne. Z tą płytą mam problem: ostatnio wydali serię zremasterowaną. Ale nie mogli jej wydać w normalnych, plastikowych pudełkach. Jest w kartonowych kopertach, ze zmienioną książeczką. Nie będę ich kupował. Kupię oryginalnie i pierwotnie wydane, chociażbym miał zapłacić za te płyty miliony i ściągać je z UK!
Nie mam już za wiele czasu na pisanie, więc tak zakończę ten post(pierwszy od dłuższego czasu).
Świetna muzyka!
OdpowiedzUsuń