piątek, 28 września 2012

Co słychać?

Właśnie to jest ze mną nie tak. Wszyskie moje problemy z międzyludzką interakcją sprowadzają się do tego jednego pytania: "Co słychać".
Otóż pierwszym problemem jest moja odpowiedź: "Nic".
Drugim problemem jest to, ze po "Nic" nie mówię nic więcej, chociaż chyba powinienem dodać "a co u Ciebie". Problem w tym, że mnie to zazwyczaj (99,99% przypadków) nie obchodzi.
Tutaj dochodzimy do trzeciego problemu: ja sam nigdy się o to nie zapytam. Właśnie dlatego, że mnie to nie obchodzi.
Czwarty problem: to pytanie nie ma sensu.

-Co słychać?
-Głównie bezsensowne pytania o stan moich narządów słuchowych.

No bo tak niestety jest.

Na pytanie "Jak leci" odpowiem "Powoli" i urywam rozmowę. Z podobnych powodów.

1 komentarz: